poniedziałek, 11 listopada 2013

Pieczona gęś – renesans szlachetnego mięsa


Wiecie, że Polska jest największym producentem gęsi w Europie? Ja do niedawna nie wiedziałam, bo chociaż jako kraj jesteśmy głównym dostarczycielem gęsiny na rynek niemiecki, to sami o tym szlachetnym mięsie praktycznie zapomnieliśmy. Kilka lat temu usłyszałam o akcji „Gęsina na św. Marcina” i zaczęłam się zastanawiać czy może nie spróbować przyrządzić gęsi we własnym domu. Pomysł okazał się jednak dosyć trudny w realizacji ze względu na to, że w Polsce… ciężko gęś kupić! Po kilku latach akcji przywracającej gęsinę na nasze stoły jest to trochę łatwiejsze, ale i tak znalezienie sklepu, który ma w stałej ofercie gęsinę nie jest wcale takie łatwe. Raz mi się nawet zdarzyło, że zamawiając gęś w lokalnym sklepie mięsnym na bazarku blisko domu sprzedawczyni zastrzegła, że gęś będzie produkcji niemieckiej. Zdziwiłam się, bo już wtedy wiedziałam, że Polska gęsiną stoi, więc po co ją sprowadzać, skoro sami ją produkujemy? Kiedy odbierałam moją pierwszą, zamrożoną gąskę zapakowaną w folię z pełnym opisem produktu w języku niemieckim znalazłam mały i nierzucający się w oczy kontakt do producenta w… Iławie. Właśnie w ten sposób udało mi się odkryć, że zachodnie gąski sprzedawane w polskich sklepach trafiają na nasze talerze dosyć okrężną drogą i tak naprawdę albo wracają do kraju w którym zostały wyprodukowane, albo po prostu są sprzedawane w opakowaniach przygotowanych na eksport.


Dzisiaj, czyli kilka pieczonych gęsi później, mogę powiedzieć, że absolutnie zakochałam się w smaku gęsiny, która trafia na nasz stół zawsze z jakiejś specjalnej okazji, a jej przygotowanie stało się naszym domowym rytuałem i pomysłem na niebanalny obiad dla rodziny i przyjaciół. Samo przygotowanie gęsi na obiad jest niezwykle proste, ale jednocześnie dosyć czasochłonne ze względu na czas potrzebny na pieczenie (średnio 1h na kilogram pieczonego mięsa) i rozmrożenie mięsa.

Do dzieła!
Składniki:
- nieduża lub średnia gęś (do 4,5 kg)
- kwaśne jabłka (2-3 kg, najlepsza jest kwaśna szara reneta)
- sól, pieprz, majeranek, cynamon, czosnek


Sposób przyrządzenia:
Najłatwiej kupić gęś mrożoną, więc pierwszym krokiem jest umiejętne rozmrożenie mięsa. Pamiętajcie, że szybkie rozmrażanie (np.: w ciepłej wodzie albo temperaturze pokojowej) ma negatywny wpływ na delikatność mięsa po  upieczeniu. Dlatego najlepiej rozmrażać gęś w lodówce lub pomieszczeniu w którym panuje stosunkowo niewysoka, dodatnia temperatura. Takie rozmrażanie może trwać nawet ponad dobę, ale zapewniam, że naprawdę warto poświęcić ten czas.
Rozmrożoną gęś nacieramy solidną ilością majeranku, pieprzem, solą i obkładamy plasterkami czosnku. Tak przyprawione mięso odkładamy minimum na jedną noc, żeby przeszło wszystkimi aromatami. Ze względu na to, że gęsina jest mięsem dość tłustym, zawsze nacinam lekko skórkę (szczególnie tam gdzie jest najgrubsza), tak żeby bardziej się wytopiła podczas pieczenia i była chrupiąca.


Przed pieczeniem musimy przygotować też jabłka. Oczywiście należy je obrać, pokroić w ćwiartki i wyciąć gniazda nasienne. Następnie pokrojone jabłka należy lekko oprószyć cynamonem i włożyć do środka gęsi (ja zawsze solidnie upycham maksymalną ilość jabłek, jaka zmieści się do środka gąski). W ten sposób mięso będzie od środka nawilżane podczas pieczenia, a jabłka zmienią się we wspaniały mus, który będzie doskonałym, kwaskowym dodatkiem wzbogacającym smak gotowej potrawy. Następnie gęś należy zaszyć, żeby jabłka nie wypadły podczas pieczenia (najlepiej możliwie grubą nicią, żeby było ją łatwo znaleźć i usunąć po upieczeniu). Polecam też zdjęcie czosnku. Mięso przeszło już jego aromatem, a przypieczony czosnek robi się gorzki i może zepsuć smak gotowej potrawy.
Tak przygotowane mięso kładę do dużej brytfanny lub garnka do pieczenia i piekę przez 4-5 godzin (w zależności od wielkości gęsi). Żeby mięso było równomiernie upieczone i przyrumienione, polecam przekładanie gęsi co godzinę, a w końcowej fazie pieczenia użycie opcji grilla.
Pieczona gęsina doskonale smakuje z ziemniakami z wody, buraczkami (przepis wkrótce), musem z jabłek i czerwonym wytrawnym winem.

Chcecie dowiedzieć się więcej o gęsinie? Polecam stronę gesina.pl – KLIK
Tutaj znajdziecie historię, przepisy, konkursy i wszystko co o gęsinie warto wiedzieć J.

Smacznego!


Wszystkie zawarte w artykule fotografie zostały wykonane aparatem Samsung GALAXY NX, otrzymanym od Samsung Electronics. Co., Ltd.

3 komentarze:

  1. ale to pięknie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pychoty :). Grilujesz z jednej czy z obu stron?

    OdpowiedzUsuń
  3. Grilluję z obu stron, nawet po 2 razy :-). Jeżeli gąska jest mniejsza, to można też podgrillować boki, ale to się nie zawsze udaje ze względu na wielkość piekarnika.

    OdpowiedzUsuń